The Kernel - India Pale Ale Black

Po dniu pełnym wrażeń trzeba się zrelaksować, a najlepiej zrobić to jakimś dobrym piwkiem. Tylko skąd wiadomo, że piwo, które właśnie kupujemy czy otwieramy jest dobre? Kolejne warki wielu piw rzemieślniczych są tak nierówne, że często możemy mówić po prostu o "chybił trafił". Kupujemy nowość na rynku, jesteśmy zachwyceni. Po jakimś czasie wracamy do danego piwa i spotyka nas zawód, z niedowierzaniem kręcimy głową - to ma być to samo piwo?! Wyjściem z sytuacji może być wcześniejsze wyszukanie informacji, na przykład na blogach. Co by nie mówić to piwni blogerzy są tym mięsem armatnim, które przeciera szlaki, wśród pocisków diacetylu, dms-u i innego badziewia. Korzystajcie z tego!

Są na szczęście na tym świecie browary, których piwo można kupować w ciemno nie obawiając się o ich jakość. Jednym z nich jest niewątpliwie londyński The Kernel, wciąż trudno dostępny w Polsce.


Ta garstka piw dostępnych w Polsce, pojawia się za sprawą braci Roberta i Marcina z pubu Browariat w Katowicach. Jednym z ostatnio przeze mnie dorwanych było India Pale Ale Black. Jak zwykle w przypadku The Kernel bywa, jedyne info jakie znajdziemy o piwie to to ze skromnych etykiet. Mamy do czynienia z black IPA/cascadian dark ale nachmielonym odmianami: Simcoe, Centennial, Columbus, o zawartości 6,8% alkoholu obj. 

Piwo ma ciemno brunatną barwę (prawie czarną) i jest klarowne. Nalewa się z bardzo intensywną pianą, która ładnie zdobi szkło, a po czasie redukuje się do obrączki. 
Co ciekawe mój egzemplarz butelkowany był 22.04.2015 roku, a aromat to wciąż całkowita dominacja chmielu. Zapach kojarzy się z niedojrzałymi cytrusami i nutami żywicznymi. Po ogrzaniu pojawiają się charakterystyczne aromaty trawiaste. 
W smaku piwo jest zaskakująco lekkie. Początkowo delikatnie zaznaczona jest słodowa strona piwa, na chwilę pojawiają się posmaki spalonej skórki od chleba i gdzieś tam w oddali czekoladowe niuanse. Szybko do głosu ponownie dochodzi jednak chmiel. Pojawiają się cytrusy (grejpfrut) i średnio-wysoka goryczka, pozostawiająca w ustach posmak suszonych liści tytoniu. Całość bardzo przyjemna w odbiorze. 

Cóż tu wiele pisać... kolejne doskonałe piwo z Kernela. Jest to jedna z tych interpretacji stylu, o której można by napisać, że gdy zamkniemy oczy wydaje się, iż pijemy jasne IPA. Dominacja chmielu, przy jednoczesnej harmonii smaku - wszystko w tym piwie jest na swoim miejscu. Czysta przyjemność!

P.S. Piw z browaru The Kernel będziecie mogli spróbować na Silesia Beer Fest w dniach 2-4 października 2015 roku. Choćby dlatego warto przybyć do Katowic!



Komentarze

Popularne posty