Pinta - Kwas Theta
To niewątpliwie ostatni post w tym roku, a ostatnia tegoroczna Pinta Miesiąca nadaje się idealnie na opisanie w tym miejscu i czasie. Jedenaście wyjątkowych piw ukazujących się co miesiąc, a wśród nich m.in zaawansowane piwa kwaśne czy po raz pierwszy w Polsce piwo w stylu Malt Liquor. Zakończenie edycji 2016 roku musiało być z przytupem! I tak ogłoszono, że grudniową Pintą Miesiąca będzie Kwas Theta czyli Wild Sour Cherry RIS. Wystarczy wspomnieć, że jest to pierwszy Russian Imperial Stout spod "pintowej" bandery i już się robi ciekawie. A gdy dodamy do tego wiśnie, bakterie kwasu mlekowego i dzikie drożdże to otrzymujemy kolejny must have na polskim rynku.
Kwas Theta to imperialny stout początkowo przefermentowany drożdżami piwowarskimi US-05 i drożdżami do whiskey. Część brzeczki została zakażona bakteriami mlekowymi Lactobacillus, po czym połączono ją z piwem. Do tak zakwaszonego stoutu dodano 1000 litrów świeżego soku z polskich wiśni. To wciąż nie wszystko - ostatnim etapem była 6-miesięczna fermentacja z wykorzystaniem dzikich drożdży Brettanomyces.
Piwo ma magiczną gęstość, maksymalną możliwą do uzyskania w Browarze na Jurze - 24,7॰ blg (taką samą jak Imperator Bałtycki czy Quatro). Alkohol to 10,2% obj., ok. 55 IBU i pH 3,5 - czyli teoretycznie tyle co sok z pomarańczy. Co otrzymujemy po otworzeniu butelki?
Do szkła nalewa się gęsty, brunatny i mętny płyn. Beżowa piana buduje się misternie i redukuje się do obrączki.
Aromat jest złożony i lekko kwaśny. Na pierwszy plan wysuwają się nuty wiśniowe i dzikie: w postaci siana i wioski. Po chwili w tle pojawia się kawa zbożowa, kakao i nuty mleczne.
Pierwszy łyk i już wiemy, że Kwas Theta to piwo kwaśne i bogate. Wydaje się, że wręcz przekombinowane. Pojawiają się wyraźne wiśnie, nuty czekolady i kawy. Gdzieś w tle majaczy "wioska", a za chwilę przykrywana jest kawą. Kwaśność początkowo wydaje się niska, wręcz pochodząca tylko od słodów palonych, ale wraz z każdym łykiem wzrasta - do wyraźnej i dominującej. O dziwo w tym wszystkim gdzieś tam na chwilę pojawiają się słodkie, czekoladowe posmaki.
Muszę to wyraźnie napisać: Kwas Theta ZAWIÓDŁ MOJE OCZEKIWANIA. Pierwszy imperialny stout, po ponad pięciu latach istnienia browaru Pinta, miał być totalnie dopieszczony. Miał pogrzebać wszystkie krajowe stouty w bagnie nudy i monotonności, pozostawiając piwowarów w malignie niedowierzania i rezygnacji. Piwosze, panowie beergeek-owie, entuzjaści kraftu (bleee...!), dziwki i wujek Janusz nawet, WSZYSCY mieli drżącymi dłońmi wznosić teku w górę krzycząc: Oto ON! Święty Graal polskiego piwowarstwa! Oceny na ratebeer miały galopować pod mityczne 5.0, a traderzy mieli zacierać spocone, lepkie ręce na wymiany za butelki ultra mega kurwa rzadkich piw z hameryki... no i dupa.
Kwas Theta ma niewiele wspólnego z imperialnym stoutem. Jak nie lubię kwaśnych stoutów (tak samo jak kwaśnej kawy) to tutaj liczyłem na czekoladowego potwora z kwaskową wiśniową nutą, dopieszczoną niuansami funky. A co dostaję?! Dostaję prawdziwie kwaśne piwo, ukazujące swe wdzięki wraz z każdą minutą ślęczenia nad szkłem. Bogate, wielopłaszczyznowe, przedziwne. Wiśnie, czekolada, spocony koń w stajni pełnej świeżego siana i coraz bardziej dominującą kwaśność... ooooo takiego czegoś jeszcze w Polsce nie było. Takiego sour wild ale jeszcze w Polsce nie było! Piwo jest totalnie zakręcone i jak na polski rynek bardzo nowatorskie. W trakcie powolnej degustacji polecam nie szukać w nim RIS-a, a skupić się na jego złożoności i odnaleźć bogactwo smaków i aromatów jakie oferuje. Wymagające i smakowite. Kwas jakiego jeszcze nie było.
W Nowym Roku życzę Wam spróbowania wielu ciekawych i zaskakujących piw. Mam nadzieję, że przyszły rok zakończymy z równie nietuzinkowym trunkiem.
P.S. Myślicie, że moje butelki zdołam już za kilka miesięcy wymienić na coś ciekawego zza Wielkiej Wody na przykład?
Dla mnie rewelka. I tak, nie smakuje jak RIS, ale mi to kompletnie nie przeszkadzało :)
OdpowiedzUsuńMi tylko początkowo, przez kilka pierwszych łyków ;)
UsuńPotwierdzam. Ciekawe, ale koło RISa nie stało.
OdpowiedzUsuńTrochę skwaśniało ;)
Usuń