Cukier kandyzowany - domowy wyrób krok po kroku.
Wielkimi krokami zbliża się moja bitwa przy okazji Beer Cup - Kato 2016 a ja wciąż nie uwarzyłem swojego piwa w stylu saison. Co więcej to jest ostatnia chwila, żeby mieć jeszcze nadzieję na skończenie fermentacji i jako takie nagazowanie piwa w butelkach - bo o ułożeniu nie ma już co myśleć. Pomysł, recepturę i zaczątek etykiety miałem już od dawna, jednak własny sprzęt skompletowałem dopiero teraz. Będzie to moja pierwsza samodzielna (dotychczas warzyliśmy tylko wspólnie z Iskrem) warka.
W zasypie mojego piwa ma znaleźć się kilkuprocentowy udział cukru kandyzowanego, a że sklepy dość dużo liczą sobie za taki dodatek, postanowiłem zrobić go samemu domowym sposobem.
Składniki i recepturę znajdziecie w tym tekście, a na końcu kilka uwag, które przyszły mi na myśl po pierwszej próbie.
Składniki i recepturę znajdziecie w tym tekście, a na końcu kilka uwag, które przyszły mi na myśl po pierwszej próbie.
Jak taką reakcję przeprowadzić w domu? Okazuje się, że bardzo prosto! Potrzebujemy zwykłego białego cukru, wody i odrobiny soku z cytryny. Całość mieszamy i podgrzewamy. Przez kilkadziesiąt minut utrzymujemy roztwór w temperaturze 125°C - 135°C. Im dłużej tym ciemniejszy i bardziej aromatyczny otrzymamy cukier. Następnie gęsty syrop podgrzewamy do 150°C i wylewamy na płaskie naczynie. Czekamy, aż ostygnie i kruszymy. Taa daaaa! Mamy cukier kandyzowany!
Na swoje potrzeby przygotowałem:
- cukier biały - 350 g
- woda - 150 ml
- sok z cytryny - jedna łyżeczka
Z "narzędzi" potrzebny jest:
- płyta gazowa, elektryczna, czy inna do gotowania
- garnek z grubszym dnem (by zapobiec przypaleniu)
- łyżka
- termometr spożywczy
- płaskie naczynie
- folia lub papier do pieczenia
Cukier, woda, cytryna - jedyne potrzebne składniki |
Odmierzamy odpowiednią ilość cukru |
Im dłużej będziemy trzymać temperaturę tym ciemniejszy i bardziej aromatyczny będzie otrzymany cukier kandyzowany. Widać jak zmieniła się barwa po 15 minutach. |
30 minut |
40 minut i podgrzanie całości do 150 C. Mi temperatura troszkę uciekła - na szczęście nic się nie przypaliło. Syrop pachnie słodko, trochę owocowo, przypomina aromat rumu. |
Całość pozostawiamy do ostudzenia. Gdy wystygnie cukier przyjmuje postać lepkiego kryształu. |
Teraz trzeba już tylko wszystko połamać - a by poszczególne kawałki nam się nie posklejały, można posypać wszystko cukrem pudrem. |
Gotowe kryształy cukru kandyzowanego! |
Zrobienie cukru kandyzowanego okazało się nie takie trudne i niezbyt czasochłonne. To był mój pierwszy raz, ale już wiem, że kilka rzeczy bym zmienił:
- zamiast folii aluminiowej wykorzystać papier do pieczenia lub formy silikonowe - folia przykleja się do kryształów i momentami zdrapywanie jej jest upierdliwe
- cukrem pudrem można posypać wszystko dopiero po połamaniu i wrzuceniu do zamykanego pojemnika. Wystarczy chwilę mocno potrząsać pojemnikiem i wszystko ładnie obkleja się białym pudrem.
A po co w ogóle stosować cukier kandyzowany w piwie? Przede wszystkim ma on dostarczyć łatwo fermentowalnych cukrów prostych dla drożdży. Ułatwi to im pracę, sprawi, że piwo będzie głębiej odfermentowane, a co za tym idzie bardziej wytrawne. A ta cecha jest akurat w saisonach pożądana. Dodatek ten jest typowy dla klasycznych piw belgijskich.
Udanych prób!
Komentarze
Prześlij komentarz