Nordman Beers - IPA
Nordman Beer to holenderski browar kontraktowy założony na początku 2014 roku. Pierwsze piwo uwarzone zostało w browarze Praght w ilości 500 l. i było to właśnie Nordman IPA. Pierwsza warka rozeszła się od razu, drugą uwarzono w tym samym browarze w ilości 1000 l. trzecia warka to już 1500 l. uwarzona została w browarze Maximus.
Etykieta jest całkiem ciekawa, za dominującym logo browaru widnieje czarno-biała grafika, przedstawiająca wijące się kłęby chmur czy spalin nad jakimś przemysłowym kompleksem. Jeden z końców etykiety nie został doklejony do butelki, a na rewersie także jest zadrukowany w ten sam sposób. Ciekawy, ale bezużyteczny zabieg, w pierwszej chwili pomyślałem, że pociągając za odstający papier można odkleić całą etykietę - coś jak w Kubusiu lub innym napoju dla dzieci. Tak, tak próbowałem to zrobić ;) nie udało się.
Niestety o samym piwie wiele się nie dowiemy. Ani etykieta, ani strona www niewiele zdradzają. Wiemy tylko tyle, że piwo ma 6% alkoholu obj. i 55 IBU.
Piana bardzo intensywna, biała, pozostająca cienkim kożuszkiem do końca picia. Piwo jest ciemno złote, klarowne do momentu wlania osadów z dna.
Aromat jest średnio mocny, chmielowy. Głównie mamy świeże cytrusy i lekko majaczące zielone winogrona. Tło stanowią słody i bardzo delikatny diacetyl (lekkie masło), ale na zupełnie nieprzeszkadzającym poziomie.
Pierwsze co rzuca się na usta to czystość smaku. Nie wiem jak to opisać... kolejne smaki występują po sobie i każdy z nich jest bardzo czysty i wyraźny. Wraz z pierwszym łykiem zarysowuje się niska goryczka, która stopniowo wzrasta. kolejno pojawiają się słody i smaki kojarzące się ze słodkim pieczywem oraz delikatny karmel. Finisz to mocna goryczka, trochę ostra w smaku i grejpfrutowa. Lekko zalegająca i pozostawiająca w ustach posmak kojarzący się z esencją herbaty earl grey.
Nordman IPA to bardzo porządne piwo, równe w smaku i fajnie zbalansowane. W całości brakuje trochę intensywności i odrobiny szaleństwa. Piwo nie rzuca na podłogę, ale pije się je z na prawdę dużą przyjemnością. Kolejne dobre piwo (dobre IPA) z holenderskich browarów rzemieślniczych.
P.S. I weź tu zrób zdjęcie... ciężkie życie blogera :/
Not for boys, just for man!
Etykieta jest całkiem ciekawa, za dominującym logo browaru widnieje czarno-biała grafika, przedstawiająca wijące się kłęby chmur czy spalin nad jakimś przemysłowym kompleksem. Jeden z końców etykiety nie został doklejony do butelki, a na rewersie także jest zadrukowany w ten sam sposób. Ciekawy, ale bezużyteczny zabieg, w pierwszej chwili pomyślałem, że pociągając za odstający papier można odkleić całą etykietę - coś jak w Kubusiu lub innym napoju dla dzieci. Tak, tak próbowałem to zrobić ;) nie udało się.
Niestety o samym piwie wiele się nie dowiemy. Ani etykieta, ani strona www niewiele zdradzają. Wiemy tylko tyle, że piwo ma 6% alkoholu obj. i 55 IBU.
Piana bardzo intensywna, biała, pozostająca cienkim kożuszkiem do końca picia. Piwo jest ciemno złote, klarowne do momentu wlania osadów z dna.
Aromat jest średnio mocny, chmielowy. Głównie mamy świeże cytrusy i lekko majaczące zielone winogrona. Tło stanowią słody i bardzo delikatny diacetyl (lekkie masło), ale na zupełnie nieprzeszkadzającym poziomie.
Pierwsze co rzuca się na usta to czystość smaku. Nie wiem jak to opisać... kolejne smaki występują po sobie i każdy z nich jest bardzo czysty i wyraźny. Wraz z pierwszym łykiem zarysowuje się niska goryczka, która stopniowo wzrasta. kolejno pojawiają się słody i smaki kojarzące się ze słodkim pieczywem oraz delikatny karmel. Finisz to mocna goryczka, trochę ostra w smaku i grejpfrutowa. Lekko zalegająca i pozostawiająca w ustach posmak kojarzący się z esencją herbaty earl grey.
Nordman IPA to bardzo porządne piwo, równe w smaku i fajnie zbalansowane. W całości brakuje trochę intensywności i odrobiny szaleństwa. Piwo nie rzuca na podłogę, ale pije się je z na prawdę dużą przyjemnością. Kolejne dobre piwo (dobre IPA) z holenderskich browarów rzemieślniczych.
P.S. I weź tu zrób zdjęcie... ciężkie życie blogera :/
Komentarze
Prześlij komentarz