Pizza Port - Kook D.I.P.A.

Jeszcze niedawno o piwach z browaru Pizza Port mogłem tylko poczytać w zestawieniach najlepszych piw ameryki czy innych obrazkowo-tekstowych spisach. Intrygująca nazwa i piwo nie wiadomo skąd. W marzeniach o podróży wzdłuż zachodniego wybrzeża Ameryki zawsze wyobrażam sobie taką sytuację: Kalifornia, rozgrzane słońcem San Diego i ja siedzący przy stoliku nierzucającej się w oczy restauracji, ze szklanką zimnego IPA w dłoni i pizzą na talerzu. Cóż nie sądziłem, że tak szybko będzie mi dane spróbować wytworów tego browaru. Niestety jeszcze nie za sprawą wymarzonej podróży... po prostu puszki Pizza Port pojawiły się w Polsce!



Nazwa browaru nie zwodzi - pierwotnie lokal był restauracją gdzie podawano pizzę i skrzydełka kurczaka. Pod koniec lat 80 XX wieku właściciel zainteresował się piwowarstwem domowym, a swoim piwem częstował klientów pizzerii. Szybko podjęto decyzję o inwestycji w browar i Pizza Port stał się brewpub-em. Obecnie cały biznes to browar, kilka lokali w San Diego i sklep z piwami rzemieślniczymi.

Kook D.I.P.A to jak sama nazwa wskazuje double/imperial IPA. Jak to w amerykańcach, wielu informacji o piwie nie ma. Wiemy, że ma 8,5% obj. alkoholu, a do chmielenia wykorzystano odmiany: CTZ, Amarillo, El Dorado, Melon i Chinook.

Kook oznacza osobę szaloną, ekscentryczną. Jak napisano na puszcze piwo uwarzono ku czci osób, które korzystają z życia, z odrobiną wewnętrznego szaleństwa. Sprawdźmy, więc cóż to "dla szalonych" przygotowano:


Piwo nalewa się z ładną pianą, która szybko znika, ale obficie znaczy szkło. Barwa bursztynowa, piwo lekko przymglone.
Aromat to prawdziwa bomba chmielowa. Bardzo świeża mieszanka tytoniu, zielonego peletu chmielowego i słodkich owoców egzotycznych: ananas, mango. Tło lekko landrynkowe. 
W smaku piwo pełne, początkowo delikatne, lekko zarysowana słodycz słodowa i ponownie pojawiające się owoce tropikalne. Po chwili jednak chmiel daje o sobie znać z całą mocą, jest jak szybki cios znikąd, uderza z mocą "wściekłych pięści węża". Wysoka goryczka, ostra jak brzytwa nie pozostawia złudzeń - chmiel gra w tym piwie pierwsze skrzypce. Goryczka jest lekko zalegająca i wybitnie tytoniowa w posmaku.

Kook D.I.P.A to wymagające piwo, ale pije się je z nieskrywaną przyjemnością. Balans ewidentnie przesunięty na chmielową stronę. Bardzo świeże, "zielone" z owocowymi nutami w tle, ale także treściwe. Doskonały przedstawiciel imperial IPA!




Komentarze

Popularne posty