Kormoran - Witbier

Zima była łagodna, ale i tak z niecierpliwością wyczekuję kolejnych słonecznych dni. Ta wiosenna energia i zapał! Wraz z pierwszym naprawdę ciepłym piątkiem zapragnąłem zainaugurować weekend czymś orzeźwiającym. Świeżutki Birbant - nieschłodzony, King of Hope także, hm... w lodówce jednak, znalazłem zapomniany, czekający co najmniej  miesiąc na swoją kolej - egzemplarz Witbiera z Kormorana. Historyczny belgijski styl piwa, który zanikł w latach 50 XX wieku. Wskrzeszony ponoć w Holandii przez Pierre Celis w browarze Hoegaarden.

Witbier jest jednym z czterech piw w serii Podróże Kormorana. Założenie było takie by warzyć piwa charakterystyczne dla danych krajów, regionów itp. Dotychczas Browar Kormoran wypuścił Weizenbocka, American IPA, Witbiera i ostatnio Coffee Stout-a.


Kormoran - Witbier


Piwo ma 12,5 % ekstraktu i 4,6 % obj. alkoholu, w składzie oprócz standardów znajduje się niesłodowany owies i orkisz. Dodatkowo typowa dla witbier-ów kolendra, skórki gorzkich pomarańczy curacao oraz słodkich pomarańczy.

Seria Podróże Kormorana jest wyjątkowa także przez bardzo ładne wydanie. Etykiety z postacią piwnego "Indiana Jones-a" na matowym papierze, przypominające ilustracje ze starych książek podróżniczych. Wyjątkowy kapsel i piwne opowieści na kontr-etykiecie stworzone dla każdego stylu z osobna. Wszystko to sprawia wrażenie obcowania z wyjątkowymi trunkami.
                             
Piana biała, intensywna, średnio- i grubo-pęcherzykowa. Barwa jasno złota.
Aromat bardzo świeży, czuć kolendrę i słodkie pomarańcze, pod tym wszystkim delikatnie słody.
Piwo jest lekkie i bardzo orzeźwiające. Duże wysycenie pogłębia to wrażenie. W smaku znowu kolendra i cytrusy, czuć pomarańcze, ale tym razem gorzkie. Po kolejnych łykach czuć lekkie nuty zbożowe i gdzieś tam przed końcem bardzo delikatne banany i gumę balonową, posmaki typowe dla pszenicy - nie koniecznie dla witbiera ;) Koniec to muśnięcie goryczki. Piwo jest lekko kwaskowe, może nawet trochę cierpkie, nie zamulające.

Kolejne udane piwo od Kormorana. Bardzo szybko się je pije, jest bardzo orzeźwiające i pozostaje moim numerem 1 w upalne dni. Tym bardziej, że jest stosunkowo łatwo dostępne - do kupienia nawet w niektórych supermarketach. Polecam spróbować i zapewniam, że nie wrócicie już do mdlących radlerów i innych tego typu wynalazków. Jest to jedno z piw, które latem w lodówce zawsze musi mieć swoje miejsce :)


Komentarze

Popularne posty