Ursa Maior - Renegat

Po kilku bardzo nieudanych piwach z browaru Ursa Maior i tłumaczeniach, że warzywne aromaty i smaki to wynik wysoce siarczkowych wód zastosowanych do warzenia piwa, do każdego kolejnego ich wypustu podchodzę z ostrożnością.

Renegat to według etykiety american black ale czyli kolejna nazwa na ulubione cascadian dark ale. Nie mogłem koło niego przejść obojętnie - postanowiłem zaryzykować.
Etykieta typowo Ursowa, najwyższy kunszt i artyzm, przedstawia widok zza kierownicy motocykla. Całość ma kojarzyć się z wolnością i niezależnością.


Piwo ma 15% ekstraktu i 6% obj. alkoholu. Przy wlaniu dna butelki i pierwszym "niuchu" niepokojąco zaleciało drożdżami, ale były to dosłownie sekundy i później już tego nie wyczułem. Aromat to początkowo wyraźne słodkie cytrusy, jednak intensywność szybko znika. Wraz z kolejnymi łykami zapach staje się coraz słabszy i przechodzi bardziej w lekkie nuty trawy i żywicy.
Piana jest ładna, drobno- i średnio-pęcherzykowa, lekko krążkuje na szkle. Barwa ciemno-brunatna, ale nie czarna.



W smaku na pierwszy plan wychodzi goryczka, żywiczno-trawiasta, taka raczej na średnim poziomie,  niemęcząca. Fajnie skontrowana pełnią słodową. Końcówka to delikatna gorzka czekolada i słody palone. Piwo jest słabo wysycone, sprawia wrażenie gładkiego, może nawet trochę za bardzo. Jednak szybko i przyjemnie się je pije.

Renegat to dobrze zbalansowane black IPA z zauważalną, ale niebombardującą goryczką. Będzie to idealne piwo na początek przygody z tym stylem. Porównałbym je do Bojan Black IPA, jednak według mnie stoi na trochę wyższym poziomie... ale jest też droższe. Muszę przyznać, że Renegat nie rzuci na kolana wprawionych piwoszy, ale i tak jest to jedne z lepszych piw (zaraz po Deszczu w Cisnej i pierwszych Megalomanach) Bieszczadzkiej Wytwórni Piwa URSA MAIOR.


Komentarze

Popularne posty