ROGUE - Chocolate Stout

Wraz z nową dostawą w "Świecie Piwa" pojawił się Chocolate Stout z amerykańskiego browaru Rogue. Trochę o tym piwie czytałem, a szybki rzut oka na ratebeer tylko przekonał mnie do kupna. 12 miejsce na świecie wśród sweet stoutów i trzecie najlepsze piwo z browaru Rogue. Ilość głosów wymierna, więc zakładam, że zawiedziony nie będę - tak jak to było przy okazji Juniper Pale Ale.

Rogue - Chocolate Stout sprzedawany jest w butelkach 650 ml. ciekawostką jest to, że piwo nie ma standardowej etykiety. Wszystko co widzimy na butelce to nadruk - tutaj w jasnych kolorach, kontrastujących z ciemną barwą piwa. "Etykieta" przedstawia niejaką Sebbie Buhler, która w browarze pracuje od 1991 roku i odpowiada za sprzedaż i promocję. Podobno jest wielką fanką foodparing-u , czyli łączenia piwa z potrawami, a specjalizuje się w serach.


Piwo ma 15% ekstraktu i 69 IBU. Zastanawia mnie skład - są płatki owsiane, jest czekolada, ale niepokojące wydają się być napisy z przodu etykiety: "with natural chocolate flavoring added". Jeśli dobrze rozumiem to dodano aromatu naturalnej czekolady?! Aromatu?! Jakoś psuje to cały obraz.
Na stronie styl piwa określony jest jako american stout, a na wspomnianym ratebeer.com widnieje w grupie sweet stout-ów. Cóż zobaczymy.

Zapach tego piwa jest obłędny - czekolada i to jaka! Bardzo słodka, niezwykle aromatyczna, kojarząca się z czekoladowym shake-em albo nadzieniem najlepszych czekoladek. Gdybym miał zamknięte oczy to nigdy nie zgadłbym, że to piwo. Genialne!
Pierwszy łyk i... zaskoczenie - piwo jest lekko kwaskowate i wytrawne. Wprost odwrotnie do zapachu. Straszliwa niespójność ;) Po takim aromacie spodziewałem się czegoś słodkiego, nic bardziej mylnego. Piwo jest średnio pełne, gładkie w smaku. Czuć delikatną kawę i ponownie czekoladę, taką truflową. Końcówka to lekkie słody palone i umiarkowana goryczka.

Przedziwne piwo. Aromat niezwykle słodki, a samo piwo wytrawne i kwaskowate. W smaku wyraźnie czuć tą samą truflową czekoladkę, niby słodką, ale słodkości w tym piwie nie uświadczysz. Chocolate Stout-owi na pewno bliżej jest do amercian stout niż sweet. Chciałbym napisać, że jest to piwo o wybitnym zapachu, ale jeśli to tylko efekt dodania aromatów (naturalnych czy sztucznych) to co to zmienia? Równie dobrze może pachnieć Chanel No 5! Piwo jest warte spróbowania, jest to jakby czekolada w płynie, niespotykana nigdzie indziej... ale ta rysa pozostaje.

Komentarze

Popularne posty