International Stout Day 2014 - degustacje cz.1
W tym roku Międzynarodowy Dzień Stout-a przypadał na 6 listopada w czwartek... my przesunęliśmy celebrację na piątkowy wieczór. Każdy z uczestników miał przynieść jakąś buteleczkę lub dwie. Założenie było takie by spróbować każdego ze stylów z bogatej rodziny stout-ów. W ten sposób udało zgromadzić się dość sporą reprezentację, złożoną z naprawdę ciekawych piw.
I tak kolejno degustowaliśmy:
Hilden - Irish Stout
Hilden to mały browar rzemieślniczy z Lisburn w Irlandii Północnej.
Na pierwszy ogień poszedł klasyczny stout irlandzki z 4,3% alkoholu obj. Wykorzystano chmiele First Gold i Brewers Gold.
Aromat mało intensywny, lekko kwaśny od słodów palonych, trochę jak filiżanka lurowatej kawy. W smaku piwo jest lekkie i wodniste. Dominuje lekka, słaba kawa, a finisz to palone ziarna. Piwo jest wytrawne i idealne do obiadu. Lekkie, niezobowiązujące do picia na co dzień.
Weird Beard - Decadence Stout
Browar założony w Londynie przez dwóch utytułowanych piwowarów domowych. Wcześniej miałem okazję pić ich K*ntish Town Beard.
Decadence Stout to około 15% ekstraktu (OG 1.062) i 5,4% alkoholu obj. Użyto chmielu Chinook i East Kent Goldings. Piwo leżało u mnie w lodówce od marca tego roku i zaskoczyło nas swoimi magicznymi zdolnościami... z jednego zrobiły się trzy ;) Cóż troszkę się przegazowało.
Zapach to mix aromatów chmielowych oraz tych pochodzących od palonych słodów. Mamy wyraźne owoce (niektórzy czuli ananasa) i nuty kwiatowe, a także czekoladę i lekką paloność.
W smaku piwo jest wyraźnie palone, niemalże popiołowe z nutami czekolady i wyraźną, mocną, lekko korzenną chmielową goryczką na finiszu. Piwo jest pełne i wyraziste.
Dark Horse - Tres Blueberry Stout
Z amerykańskim Dark Horse miałem już do czynienia przy okazji doskonałego Fore Smoked Stout. Teraz mam okazję spróbować kolejnego piwa z serii Holiday Stout.
W aromacie mamy intensywne jagody i sos sojowy. Zapach całkiem przyjemny i zaskakujący.
Piwo jest lekko kwaśne i wytrawne. Smak bardzo złożony, mamy delikatne palone ziarna kawy i gorzką czekoladę, następnie pojawiają się kwaśne jagody i lekka ziołowa goryczka.
Bardzo przyjemny, oryginalny i co najważniejsze naprawdę jagodowy stout.
Samuel Smith's - Oatmeal Stout
To piwko przywiozła mi moja Anna z wojaży zagranicznych, ale jest też dość łatwo dostępne w Polsce.
Piwo jest ciemnobrunatne i bardzo nijakie w aromacie. Zamykając oczy nigdy nie domyśliłbym się, że mam do czynienia ze stout-em. Początkowo bardzo kojarzył się z lagerem, a jedyne co dało się wyczuć to drożdżowy, lekko przyprawowy zapach. Po chwili delikatnie ukazała się bardzo delikatna czekolada i jakby toffi, z lekkimi aromatami miodowymi.
W smaku piwo jest bardzo jednolite, lekko kwaśne - trochę zbożowej kawy, trochę czekolady i posmaki miodowe. Żaden ze składników nie wychodzi na pierwszy plan. Piwo jest bardzo gładkie w smaku, treściwe i lekko wysycone. Bardzo dobrze się je pije, ale nie zapadnie długo w pamięci.
Solipiwko - Sweet Nygus
Pierwsze samodzielne piwo z browaru założonego przez Wojtka Solipiwko uwarzone w Zarzeczu. Wcześniej Wojtek uwarzył w Widawie piwo Młócka, o którym mogliście przeczytać TUTAJ.
Piwo ma 14% ekstraktu i 4,8% alkoholu obj.
Zapach zaraz po otwarciu butelki odrzucał, była tylko skwaśniała, mokra szmata (taka która zakisła leżąc w wodzie). Po chwili na szczęście uleciał i pojawiły się niezbyt intensywne nuty palone i kawowe.
Smak to początkowo mocna kawa z cukrem, przechodząca stopniowo w bardziej mleczny charakter. Piwo jest lekko słodkie, z delikatnie zarysowana goryczką. Całość bardzo dobrze ułożona i zrównoważona. Piwo dobrze się pije, nie męczy słodyczą. Udany debiut.
Samuel Smith's - Organic Chocolate Stout
Piwo zabija bardzo intensywnym, wybitnie czekoladowym i kakaowym aromatem. W smaku jest tylko lepiej. Ale w związku z tym, że degustowałem je wcześniej to szerszy opis czeka na opublikowanie w oddzielnym poście.
Następnie zaczęły się degustacje RIS-ów, czyli to na co wszyscy z niecierpliwością czekali. Jednak notki z ich degustacji umieszczę w kolejnym wpisie, żeby zanadto nie przedłużać. A na zachętę reakcja po otworzeniu jednej butelki (często tak macie?!):
... cdn.
I tak kolejno degustowaliśmy:
Hilden - Irish Stout
Hilden to mały browar rzemieślniczy z Lisburn w Irlandii Północnej.
Na pierwszy ogień poszedł klasyczny stout irlandzki z 4,3% alkoholu obj. Wykorzystano chmiele First Gold i Brewers Gold.
Aromat mało intensywny, lekko kwaśny od słodów palonych, trochę jak filiżanka lurowatej kawy. W smaku piwo jest lekkie i wodniste. Dominuje lekka, słaba kawa, a finisz to palone ziarna. Piwo jest wytrawne i idealne do obiadu. Lekkie, niezobowiązujące do picia na co dzień.
Weird Beard - Decadence Stout
Browar założony w Londynie przez dwóch utytułowanych piwowarów domowych. Wcześniej miałem okazję pić ich K*ntish Town Beard.
Decadence Stout to około 15% ekstraktu (OG 1.062) i 5,4% alkoholu obj. Użyto chmielu Chinook i East Kent Goldings. Piwo leżało u mnie w lodówce od marca tego roku i zaskoczyło nas swoimi magicznymi zdolnościami... z jednego zrobiły się trzy ;) Cóż troszkę się przegazowało.
Zapach to mix aromatów chmielowych oraz tych pochodzących od palonych słodów. Mamy wyraźne owoce (niektórzy czuli ananasa) i nuty kwiatowe, a także czekoladę i lekką paloność.
W smaku piwo jest wyraźnie palone, niemalże popiołowe z nutami czekolady i wyraźną, mocną, lekko korzenną chmielową goryczką na finiszu. Piwo jest pełne i wyraziste.
Dark Horse - Tres Blueberry Stout
Z amerykańskim Dark Horse miałem już do czynienia przy okazji doskonałego Fore Smoked Stout. Teraz mam okazję spróbować kolejnego piwa z serii Holiday Stout.
W aromacie mamy intensywne jagody i sos sojowy. Zapach całkiem przyjemny i zaskakujący.
Piwo jest lekko kwaśne i wytrawne. Smak bardzo złożony, mamy delikatne palone ziarna kawy i gorzką czekoladę, następnie pojawiają się kwaśne jagody i lekka ziołowa goryczka.
Bardzo przyjemny, oryginalny i co najważniejsze naprawdę jagodowy stout.
Samuel Smith's - Oatmeal Stout
To piwko przywiozła mi moja Anna z wojaży zagranicznych, ale jest też dość łatwo dostępne w Polsce.
Piwo jest ciemnobrunatne i bardzo nijakie w aromacie. Zamykając oczy nigdy nie domyśliłbym się, że mam do czynienia ze stout-em. Początkowo bardzo kojarzył się z lagerem, a jedyne co dało się wyczuć to drożdżowy, lekko przyprawowy zapach. Po chwili delikatnie ukazała się bardzo delikatna czekolada i jakby toffi, z lekkimi aromatami miodowymi.
W smaku piwo jest bardzo jednolite, lekko kwaśne - trochę zbożowej kawy, trochę czekolady i posmaki miodowe. Żaden ze składników nie wychodzi na pierwszy plan. Piwo jest bardzo gładkie w smaku, treściwe i lekko wysycone. Bardzo dobrze się je pije, ale nie zapadnie długo w pamięci.
Solipiwko - Sweet Nygus
Pierwsze samodzielne piwo z browaru założonego przez Wojtka Solipiwko uwarzone w Zarzeczu. Wcześniej Wojtek uwarzył w Widawie piwo Młócka, o którym mogliście przeczytać TUTAJ.
Piwo ma 14% ekstraktu i 4,8% alkoholu obj.
Zapach zaraz po otwarciu butelki odrzucał, była tylko skwaśniała, mokra szmata (taka która zakisła leżąc w wodzie). Po chwili na szczęście uleciał i pojawiły się niezbyt intensywne nuty palone i kawowe.
Smak to początkowo mocna kawa z cukrem, przechodząca stopniowo w bardziej mleczny charakter. Piwo jest lekko słodkie, z delikatnie zarysowana goryczką. Całość bardzo dobrze ułożona i zrównoważona. Piwo dobrze się pije, nie męczy słodyczą. Udany debiut.
Samuel Smith's - Organic Chocolate Stout
Piwo zabija bardzo intensywnym, wybitnie czekoladowym i kakaowym aromatem. W smaku jest tylko lepiej. Ale w związku z tym, że degustowałem je wcześniej to szerszy opis czeka na opublikowanie w oddzielnym poście.
Następnie zaczęły się degustacje RIS-ów, czyli to na co wszyscy z niecierpliwością czekali. Jednak notki z ich degustacji umieszczę w kolejnym wpisie, żeby zanadto nie przedłużać. A na zachętę reakcja po otworzeniu jednej butelki (często tak macie?!):
... cdn.
Komentarze
Prześlij komentarz