Amsterdam - notki degustacyjne m.in. Westvleteren 12

O krótkim wypadzie do Amsterdamu możecie przeczytać tutaj. Teraz czas na obiecane, krótkie notki degustacyjne ciekawych piw, które udało mi się spróbować.


Mikkeller - Black Moon



Próbka 125 ml próbowana w pubie Beer Temple. Barwa jest nieprzejrzyście czarna, piwa ma fantastyczną jakby plastyczna pianę. Drobno pęcherzykowa, beżową, utrzymująca się do końca picia. Aromat intensywnie kawowy, wyraźnie czuć także gorzką czekoladę. W tle słody palone i delikatny karmel. Piwo jest niesamowicie gęste i pełne, nie wiadomo czy pić czy gryźć. Zdominowane palonymi słodami, chyba najbardziej popiołowe piwo jakie piłem.  W tle pojawia się gorzka czekolada i kawa. Finisz to wyraźna, mocna goryczka i lekkie muśnięcie alkoholu. Black Moon jest potężnym RIS-em, myślę, że za szybko wypiłem te 125 ml by w pełni go poznać.



Green Flash - West Coast IPA (2014)


Amerykański browar Green Flash, tylko z rzadka spotykany w Polsce. Tutaj ciekawostką jest nowa wersja znanego piwa - od tego roku zmieniono recepturę. Obecnie jest to double india pale ale, 8,1% obj. alkoholu i 95 IBU.
Piwo ma ładna ciemnozłotą barwę i obfitą, białą, drobno-pęcherzykową pianę, która pięknie zdobi szkło. Aromat jest intensywny, zdominowany chmielem. Wyraźnie czuć słodkie owoce cytrusowe i owoce tropikalne (mango), w tle delikatna żywica. Smak to przede wszystkim goryczka, stopniowo rozwijająca się. Na początku lekka podbudowa słodowa, stopniowo przykrywana jest potężną goryczką - grejpfrutową, przyjemną. Alkohol w ogóle nie wyczuwalny. Jeden z łagodniejszych i niezwykle pijalnych przedstawicieli stylu, wspaniale zbalansowany. Warte spróbowania.

I czas na gwoździa programu... taaa dda!

Westvleteren 12

Zmierzenie się z legendą przyprawiało mnie o drżenie rąk. Jest to najlepsze piwo świata według ratebeer.com . Zakupione zostało przez moje siostry, specjalnie na wspólną degustację. Dzięki! :D

Browar Westvleteren założony został w 1838 roku w belgijskiej miejscowości Vleteren w Zachodniej Flandrii, w Opactwie Trapistów pod wezwaniem św. Sykstusa. Browar w swej standardowej ofercie posiada trzy piwa: Westvleteren Blond ( belgian ale), Westvleteren Extra 8 (belgian strong ale) i Westvleteren 12 (quadrupel).
Skąd legenda? Sprzedaż piwa na zewnątrz opactwa rozpoczęto w w 1931 roku. Piwa przez bardzo długi czas były skrajnie trudno dostępne. Kupić je można było tylko po uprzedniej rezerwacji telefonicznej - mnisi przygotowali specjalny numer telefonu wyłącznie do tego celu. Pierwotnie  kupić można było do 10 skrzynek piwa (24 butelki) na samochód, wraz ze wzrostem zainteresowania ilość tą ograniczono najpierw do pięciu skrzynek a później do jednej skrzynki na samochód na 60 dni. Niepisaną umową był zakaz odsprzedawania piwa innym osobom. Jak mówią sami trapiści, są mnichami, a nie piwowarami. Obecnie trudności finansowe sprawiły, że uruchomiono dystrybucję, butelki pojawiły się w sklepach, jednak nadal są trudno dostępne i drogie. Browar warzy 4750 hl rocznie co daje 60 000 skrzynek. Aktualne ceny bezpośrednio u mnichów wyglądają następująco:

Trappist Westvleteren Blond(5,8 vol.% ABV)30,00 euros
Trappist Westvleteren 8 (dark)(8 vol.% ABV)35,00 euros
Trappist Westvleteren 12 (dark)(10,2 vol.% ABV)40,00 euros
dane ze strony opactwa http://www.sintsixtus.be/

Tak, tak są to ceny za 24 butelki! Porównajcie to z cenami w sklepach... żywy kapitalizm.

Długo zastanawiałem się czy w ogóle zamieszczać notkę o degustacji tego piwa... tego wieczoru nie zrobiło na mnie kompletnie żadnego wrażenia. Powodów dla których Westvleteren 12 wydał się średniakiem może być kilka. Po pierwsze byłem zmęczony po całym dniu chodzenia po Amsterdamie, po drugie przed tą degustacją wypiłem kilka innych piwek, więc odczucie mogło być inne. Po trzecie, w końcu, wydaje mi się, że miałem okazję próbować świeżą, nieleżakowaną butelkę.


Butelka Westvleteren-a nie ma etykiety, a wszystkie potrzebne informacje umieszczone są na kapslu. Całość wygląda bardzo elegancko i trochę tajemniczo.
Piwo ma barwę rubinowo-brunatną, piana mało intensywna, szybko zanika. Aromat bardzo słodki i drażniąco alkoholowy. Mamy przede wszystkim słody, w tle trochę jakby pumpernikla i wyraźny alkohol - ostry, kojarzący się z mocnymi likierami.


W smaku piwo jest wybitnie likierowe. Słodkie, z natrętnym alkoholem., kompletnie nie ułożonym. Ponownie mamy jakby ciemny słodki chleb, lekkie nuty karmelowe i gdzieś tam w tle delikatnie majaczące suszone śliwki. Niestety wszystko wyraźnie pokrywa drażniąca nuta alkoholu. Piwo jest gęste i bardzo pełne,

Niestety, spodziewałem się piwa o wiele bardziej bogatego w aromaty i smaki. Butelka którą miałem okazję próbować okazała się zupełnie przeciętna. Na pewno widać potencjał w tym piwie, jestem w stanie uwierzyć, że kilkuletnie butelki smakują genialnie. Jednak by wyrobić sobie kompletną opinię muszę spróbować Westvleteren 12 ponownie.

Swoją drogą ciekawe czy wysokie oceny tego piwa nie są spowodowane małą dostępnością i bardzo wysoką ceną? Przecież ciężko jest przyznać, że wydaliśmy majątek na buteleczkę średniaka...



Komentarze

Popularne posty