BrewDog - "Jack Hammer"
Tak to jest, że im dłużej zajmuję się jakimś tematem tym bardziej się "pogrążam". Chcę, więcej, mocniej, bardziej! Tak też było z piwem. Na początku szczytem cenowych możliwości były polskie piwa z browarów rzemieślniczych - około 7,00 zł. Później przyszedł czas na piwa zagraniczne i trochę droższe.
Wybór padł na szkockiego BrewDog-a. Ciekawy browar, przemawia do mnie ich slogan:
BrewDog: Beer for Punks
Our approach has the same contempt of the mass beer
market that the old-school punks had for pop-culture.
I dalej w tym stylu ;) Z ich oferty wybrałem piwko "Jack Hammer". Piwo dość drogie jak na polskie warunki, bo za butelkę 0,33 l. trzeba zapłacić 12,50 zł. Ale jak pomyślimy, że na wyspach to samo piwo kosztuje około 2,5 funta, dodamy koszty importu itp to cena nie wydaje się taka wygórowana.
BrewDog - "Jack Hammer"
Styl określono na West Coast India Pale Ale, co wskazuje na amerykańskie odmiany chmielu i IPA, które ma być jasne i wytrawne. Piwo ma 17% ekstraktu i 7,2 % alkoholu. Użyto chmieli Columbus i Centennial. Po otwarciu czuć wyraźny aromat chmielu - tutaj trawiasty, cytrusowy. Piana raczej średnia z bardzo brzydkimi pęcherzykami, poszarpana u góry. Szybko zniknęła. Piwo ma w nas uderzać z siłą młota pneumatycznego a pierwsze zdanie w opisie piwa na etykiecie:
"This IPA is bitter. Very bitter. Don't say we didn't warn you."
wcale nie jest przesadzone. Smak to głównie goryczka, wysoka goryczka =) Po pierwszych łykach miałem wrażenie, że zdrętwiał mi język. Aromat trawiasty w smaku zmienia się w tytoń. Ale nie papierosy, mi kojarzy się ze świeżo zebranymi liśćmi tytoniu i suszonymi w suszarniach opalanych drewnem ( mam rodzinę w podkarpackiem, a tam uprawa tytoniu to standard ;) ). Dodatkowo w drugiej linii czuć grejpfruty. Bardzo przyjemnie. Piwo jest wytrawne i orzeźwiające. Bardzo smaczne, uderzające do głowy, całkowicie zdominowane przez chmiel!
Jack Hammer jest podobny w moim odczuciu do "Raging Bitch" z Browaru Flying Dog. Jednak goryczka jest na wyższym poziomie. Gdzieś wyczytałem, że ma około 100 IBU najwięcej ile dotychczas piłem. Wystarczy powiedzieć, że lagery sklepowe mają kilkanaście IBU, w porywach do 20 :D W każdym razie nie piłem nigdy nic bardziej gorzkiego, a mimo to mam ochotę na następne. Naprawdę genialne piwo!
Komentarze
Prześlij komentarz