Br. Verhaeghe Vichte - Duchesse de Bourgogne

Ostatnio dość głośno zrobiło się na temat rzekomo najdroższego polskiego piwa, a mianowicie: Artezan Chateau. Piwo w belgijskim stylu flanders red ale leżakowane w dębowych beczkach po winie Bordeaux. Ultra limitowane piwko w cenie około 30 zł za butelkę 0,5 l. Nie zakładałem, że będę miał je szansę spróbować. Jakże wielkie było moje zdziwienie gdy zobaczyłem je w pierwszym multitapie w Tychach - pubie Gambrinius. Stwierdziłem jednak, że przed ewentualnym wydaniem tych 30 zł na piwo poczytam jego recenzje. Bo sam fakt "najdroższego" mnie nie przekonuje. Recenzje są różne, ale kilkukrotnie pojawiało się porównanie do belgijskiego piwa Duchesse de Bourgogne. Artezan nie wypadał w tym porównaniu najlepiej, do tego belgijski pierwowzór jest tańszy. Długo się nie zastanawiałem...

Duchesse de Bourgogne z browaru Verhaeghe Vichte to piwo w stylu flanders red ale leżakowane 18 miesięcy w dębowych beczkach, a przed rozlewem mieszane z młodszym piwem 8 miesięcznym. Nazwa oznacza po prostu Księżną Burgundii. Trunek ma 16% ekstraktu i 6,2 % alkoholu.

dziennikpiwny
dziennikpiwny



Piana bardzo obfita, ale dość szybko opada ładnie oblepiając szkło. Barwa ciemnobursztynowa, rubinowa.
Aromat w pierwszej chwili kojarzy się z szampanem z czerwonych owoców. Następnie wyczuwamy jakiś kwasek i delikatnie tą słynną, pochodzącą od belgijskich drożdży... "stajnię". Zapach kojarzący się z wioską, końmi ;)

Smak to głównie kwasek, kojarzący się z octem winnym czy skwaśniałym czerwonym winem. Czuć czerwone owoce, głównie wiśnie i wyraźnie wioskę, stajnie czy końską derkę. Po przełknięciu na podniebieniu i języku pozostaje jednak słodkawy posmak. Pomiędzy tym wszystkim, gdzieś tam delikatnie wychodzi słodowa pełnia. Po ogrzaniu w aromacie pojawia się bardzo delikatna i ulotna słodka nuta wanilii - pochodząca prawdopodobnie od dębowych beczek. Piwo jest bardzo nisko wysycone, właściwie tylko delikatnie musujące.

Ogólnie piwo jest bardzo złożone, co chwilę wychodzą na wierzch nowe smaki i aromaty. Jednak jak dla mnie całość jest wyraźnie kwaśna i to ten smak dominuje. Bardzo ciekawe doznanie, zupełnie NIE PIWNE. Myślę, że Duchesse de Bourgogne może być nie do przejścia dla standardowego piwosza. Na pewno warto spróbować jak dalekie od rozwodnionego jasnego pełnego może być piwo.


Komentarze

Popularne posty