Brackie Imperial IPA - czyli Grand Champion Birofilia 2013
Co roku 06.12.2013 odbywa się premiera Grand Championa Birofilii 2013! Czyli piwa, które zwyciężyło w największym w Polsce konkursie piw domowych w Żywcu. Warzone jest w Browarze Brackim w Cieszynie, który należy do Grupy Żywiec.
W roku 2013 wygrało piwo Czesława Dziełaka w stylu Imperial IPA.
Piwo ciągle dostępne jest w niektórych Tesco, pubach Warki oraz sklepach piwnych. Cena w sklepie piwnym to 7,10 zł za butelkę, w Tesco widziałem za 5,99 zł. Pierwsze co się rzuca w oczy to według mnie genialna etykieta. Fajny kapsel, a przy zakupie 3 czy 4 piw w sklepach piwnych, gratis można było dostać dedykowaną szklankę - shaker. Całość jest po po prostu bardzo gustowna.
Aromat bardzo przyjemny, aczkolwiek spodziewałem się buchnięcia chmielu. Tego tutaj nie ma, ale wyraźnie wyczuwalne są biała owoce ( melon, liczi może mango), trochę cytrusów i ogólnie "zapachów zielonych". Dużo świeżości. Piękna piana, obfita. Jednak szybko opada, ale za to pięknie oblepia szkło. Piwo ma 18,5% ekstraktu i aż 8,5 % alkoholu! W smaku dominuje goryczka, w moim odczuciu dwojaka. Najpierw chmiel i ta trawiasto-owocowa, później goryczka alkoholowa. Muszę napisać, że alkohol jest wyczuwalny. Nie jest to spirol jak w niektórych koncerniakach, ale gdzieś tam pod koniec go czuć. Co ciekawe gorycz przeważa, ale nie jest zwalająca z nóg. Nie miażdży. Po prostu słodowość, pokrywana od razu jest niezalegającą goryczką. Piwo jest mocne i to czuć. Dobrze się je pije, nie męczy, za to niesamowicie ryje banię Już po jednym szumi w głowie. Ogólnie piwo, według mnie bardzo dobre. Ciekawy jestem o ile różnił się pierwotny trunek uwarzony przez Czesława Dziełaka w domu? Na ile udało się piwo domowe odtworzyć?
Fajnie, że Grupa Żywiec sponsoruje takie konkursy/festiwale i decyduje się wypuszczać piwa nieprzeciętne.
W roku 2013 wygrało piwo Czesława Dziełaka w stylu Imperial IPA.
Piwo ciągle dostępne jest w niektórych Tesco, pubach Warki oraz sklepach piwnych. Cena w sklepie piwnym to 7,10 zł za butelkę, w Tesco widziałem za 5,99 zł. Pierwsze co się rzuca w oczy to według mnie genialna etykieta. Fajny kapsel, a przy zakupie 3 czy 4 piw w sklepach piwnych, gratis można było dostać dedykowaną szklankę - shaker. Całość jest po po prostu bardzo gustowna.
Aromat bardzo przyjemny, aczkolwiek spodziewałem się buchnięcia chmielu. Tego tutaj nie ma, ale wyraźnie wyczuwalne są biała owoce ( melon, liczi może mango), trochę cytrusów i ogólnie "zapachów zielonych". Dużo świeżości. Piękna piana, obfita. Jednak szybko opada, ale za to pięknie oblepia szkło. Piwo ma 18,5% ekstraktu i aż 8,5 % alkoholu! W smaku dominuje goryczka, w moim odczuciu dwojaka. Najpierw chmiel i ta trawiasto-owocowa, później goryczka alkoholowa. Muszę napisać, że alkohol jest wyczuwalny. Nie jest to spirol jak w niektórych koncerniakach, ale gdzieś tam pod koniec go czuć. Co ciekawe gorycz przeważa, ale nie jest zwalająca z nóg. Nie miażdży. Po prostu słodowość, pokrywana od razu jest niezalegającą goryczką. Piwo jest mocne i to czuć. Dobrze się je pije, nie męczy, za to niesamowicie ryje banię Już po jednym szumi w głowie. Ogólnie piwo, według mnie bardzo dobre. Ciekawy jestem o ile różnił się pierwotny trunek uwarzony przez Czesława Dziełaka w domu? Na ile udało się piwo domowe odtworzyć?
Fajnie, że Grupa Żywiec sponsoruje takie konkursy/festiwale i decyduje się wypuszczać piwa nieprzeciętne.
Komentarze
Prześlij komentarz