Doctor Brew - Sunny Ale

21 lutego we wrocławskim Browarze Mieszczańskim miała miejsce premiera pierwszego piwa z nowego browaru kontraktowego Doctor Brew. Piwa warzone są w wielkopolskim Bartku. Od samego początku Doctor Brew wzbudzał kontrowersje przez dość mało profesjonalne opisy produkcji umieszczane na stronie internetowej. Teksty typu "warzymy już 2 tygodnie" czy "spanie pod kadzią" przyprawiły o palpitację bardziej poważnych znawców branży (swoją drogą wywiady z premiery tylko potwierdziły hm... brak elokwencji, ale załóżmy, że to stres). Żadne piwo jeszcze nie wyszło, a projekt już został ostro wyszydzony. Ale nie ważne co mówią, ważne żeby mówili. Na etapie chmielenia chyba też poszło coś nie tak, piwo miało mieć delikatną goryczkę na poziomie około 30 IBU, a finalnie wyszło 83 IBU. Czyli zapowiada się dobrze ;)


Doctor Brew - Sunny Ale

Teoretycznie nie ma takiego stylu jak sunny ale, właściwie jest to piwo górnej fermentacji, jak gdyby rodzaj  pale ale. Ma być jasne, lekkie i bardzo pijalne. Orzeźwiające i pełne aromatów chmieli. Takie idealne piwo na lato. No cóż, chłopaki z Doctor Brew wypuścili je w zimę :)

Bardzo podobają mi się skromne etykiety. Fajne proste logo, nazwa browaru + nazwa piwa, która jest jednocześnie określeniem stylu. Wyglądają jakoś tak sterylnie i przykuwają uwagę.



Piwo ma bardzo piękny, intensywny  aromat. Głównie są świeże, słodkie białe owoce tropikalne (liczi ?)  i grejpfrut. Chmiel całkowicie dominuje aromat.
Barwa pomarańczowa, piwo jest bardzo mętne, nawet pomimo ostrożnego nalewania i pozostawienia drożdży na dnie butelki. Piana obfita, bardzo ładna, drobno-pęcherzykowata, pozostająca cienką warstwa do końca picia.
Sunny Ale to dominacja chmielu i goryczki :) Piwo bardzo lekkie, niezwykle pijalne, smak zdominowany owocową goryczką grejpfruta. Białe owoce odchodzą na dalszy plan. Gdzieś tam delikatnie pojawią się słody. Po ogrzaniu wraz ze słodami wychodzą jakieś posmaki chlebowe i bardzo subtelne nuty diacetylu (czyli słodkie mleko, czasami masło). Na niskim poziomie, w piwie pogłębiają uczucie słodowej słodkości i raczej nie jest to wada. Tutaj było to tak delikatne, że po chwili sam nie wiedziałem czy mi się nie wydawało ;) Końcówka to oczywiście potężna, owocowa goryczka. Bardzo przyjemna. Niestety gorycz jest zalegająca i na długo pozostaje w gardle.

Ogólnie piwo bardzo dobre, genialny debiut, aczkolwiek myślę, że dla niewprawionych piwoszy może być nie do przejścia. Potężna dawka owoców tropikalnych i grejpfrutowej goryczki zamknięta w butelce.

To co, aplikujecie sobie Sunny Ale od Doctora Brew? Podobno idealny lek na zimową apatię, dostępny bez recepty!






Komentarze

  1. Kurcze, można to gdzieś na górnym śląsku dostać?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba szukać w sklepach specjalistycznych z piwem. Kupiłem w Piwach Regionalnych na Mariackiej w Katowicach. Są jeszcze Piwa Świata na Bacha w Tychach i Piwomania na Browarnianej w Bytomiu, ale nie wiem czy tam Sunny Ale jest dostępne.

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie, może i dostępny bez recepty, ale możliwość zakupienia bardzo ograniczona...

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nowości (w dodatku w tak małych ilościach) znikają bardzo szybko. Ale już zapowiedziano kolejne warki, więc nic straconego. Dobrym rozwiązaniem jest także zamówienie w sklepie internetowym i np odbiór osobisty.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty